piątek, 25 września 2015

Rozdział 2

-Kat! Słuchaj mnie nie wiesz co Justin zamieścił na swoim twitterze! -powiedziała rozpromieniona Claudia.
-Nie wiem, nie chcę wiedzieć! -powiedziałam i pobiegłam do swojego domu. Dobrze że dzisiaj sobota. Posiedzę sobie w domu, a już na pewno nie mam zamiaru słuchać moich rozgadanych na jeden temat przyjaciółek. Cały czas się zastanawiam o co mu chodziło. To zdanie "już leć zakładać konto na twitterze, sprzedaj mnie gazetą" na samo wspomnienie tych słów łzy niekontrolowanie mi leciały. Tylko czemu? Czemu światowej sławy Justin Bieber na którym nigdy mi nie zależało teraz tak bardzo mi namieszał w głowie. Wchodząc do mieszkania zastałam mamę która wypijała ostatni łyk gorącego latte i wychodziła do pracy.
-Pa -powiedziałam cicho szlochając i biegnąc szybko po schodach do mojego pokoju. Nie słyszałam czy mi odpowiedziała czy też nie. I nareszcie znajduje się w swoim królestwie! Beżowy niezbyt duży pokój na którym środku leżał biały, mały, puchaty dywanik. Po mojej prawej stronie stała duża szafa a na drzwiach szafy duże lusterko, gdy się w nim przejrzałam moje czoło było bardzo czerwone ze złości pewnie. Natomiast po mojej lewej stronie stało biurko i szafki na których było pełno zdjęć. A gdy położyłam się na łóżku przytuliłam się do mojego misia. Tak mam 19 lat i mam swojego ulubionego misia! Dobrze myślicie, jestem nienormalna, ale to życie tak naprawdę uwielbiam!. Teraz nie zbyt. Nie rozumiem o co tu chodzi. Ale z trudem muszę to przyznać fajnie było z nim rozmawiać w wydaniu "nie gwiazdy" ale to co powiedział.... Nie mogę tego przeżyć postanowiłam że dziewczyną nic nie powiem, może nie przepadam za Justinem ale, ale nie chce im niszczyć dobrej opinii o Justinie np. kiedy Emma rozstała się ze swoim chłopakiem mówiła, że to właśnie Justin jej najbardziej pomagał. Nigdy nie wybredzałam między nimi o to, że lubią Biebera a ja nie. Gdy tak rozmyślałam zadzwonił mój telefon.
-Hej wiesz nie wiem co dziś rano ci się stało, ale, ale pójdziesz na ten koncert z nami? -zapytała niepewnie.
-Hej okej i w ogóle przepraszam za to co dziś mówiłam, ale miałam zły dzień -odpowiedziałam nie chcąc mówić jej o porannej sprawie z Justinem.
-Okej szykuj się idziemy już po ciebie! -powiedziała rozpromieniona słyszałam to w jej głosie. Nic nie odpowiadając rozłączyłam się, podeszłam do szafy i zaczęłam szukać coś na dzisiejszy wieczór. Po bardzo długim 15 minutowym rozmyślaniu ubioru wybrałam to.
-Hej! -przywitała się Emm kiedy wyszłam z mieszkania. Zostawiłam rodzicom karteczkę na stole, że dziś nie wracam, bo Claudia zaproponowała nam nocowanie u niej.
-Hej, chodźmy już chcę mieć to z głowy -powiedziałam, a na samą myśl co dziś rano miało miejsce... Chciałam się rozpłakać. Będę silna, powtarzałam sobie cały czas.
-O tam jest Claudia! -powiedziała rozpromieniona Emm, pokazując palcem na brunetkę.
-Chodźmy!- dodała po chwili. Weszłyśmy na ogromną salę na której idol nastolatek miał zaraz zagrać koncert. A ja cały czas siedziałam i sprawdzałam Facebooka chyba już 4 raz. Justin wyszedł na scenę i zaczął śpiewać każdy bawił się czyli tańczył, śpiewał razem z Justinem. Moje przyjaciółki również, a moja osoba już miała tego dosyć. Gdy skończyła się piosenka "As Long As You Love Me" Justin wziął mikrofon w ręce i zaczął mówić:
-Ostatnio bardzo zraniłem kogoś, kto teraz jest dla mnie bardzo ważny, a znam tą osobę ledwie 3 dni. Chciałem bardzo ją przeprosić. -mówił a każda dziewczyna zaczęła piszczeć.
-Boże to takie chore! - powiedziałam drapiąc się w czoło.
-Katie, Katie Jones? Jesteś tu? -zapytał, a moje koleżanki zaczęły skakać i wskazywać na mnie palcami. Ochroniarze podeszli pode mnie i zaczęli dosłownie wypychać mnie na scenę. Weszłam na nią nawet dostałam mikrofon! Ale jakoś nie miałam zamiaru się odzywać tylko spojrzałam na niego bez uczuć i zaczęłam.
-Cześć! Teraz pewnie cały internet o mnie huczy to dobrze mam wam coś bardzo ważnego do powiedzenia czy wiecie jaki wasz idol jest przewrażliwiony i boi się każdego kto wyda informację na jego temat? Nie, nie wiecie bo skąd macie wiedzieć? Zanim Justin nie pokazał mi się bez nakrycia głowy nie poznałam go! A potem na mnie nawrzeszczał za to czy go sprzedam mediom czy nie... -złapałam oddech łza lekko leciała mi po policzku.
-Na prawdę wspaniale się z nim rozmawiało w wydaniu nie gwiazdy, ale to jest idol nastolatek. Macie jego plakaty na ścianie i je całujecie, a on się z was śmieje mówiąc "to dziwne uczucie" I nie, nie jestem fanką Justina -powiedziałam podchodząc do niego.
-I nie mam zamiaru uwielbiać cię bo moje koleżanki cię lubią! I mam nadzieję że już nigdy o tobie nie usłyszę! -powiedziałam a łzy niekontrolowanie zaczęły mi spływać.
-Kat. -powiedział Justin i mnie pocałował. Nie odwzajemniłam tego. Tylko zeszłam ze sceny i wyszłam z tego całego "koncerciku" i pobiegłam do domu. Szybko weszłam do domu widząc nie ruszoną kartkę, którą zostawiłam rodzicom pomięłam ją i wrzuciłam do kosza, i z płaczem pobiegłam do pokoju.
*2 godziny później*
-Kat wyjdź z tego domu! Przyjdź do kawiarni "Cafe" ok? -zapytała przez telefon Emm.
-Dobra idę już - powiedziałam i wyszłam z domu w kierunku kawiarni. Zobaczyłam, że dziewczyny świetnie się bawią. Dosiadłam się do nich.
-Kat to dlatego byłaś taka "niedostępna" -powiedziała Claudia i zrobiła cudzysłów w powietrzu i razem z Emmą zaczęły się śmiać.
-Dobra jeśli tak wam bardzo do śmiechu to ja wychodzę -powiedziałam wstając.
-Przecież wiesz, że żartujemy! -powiedziała Emm.
-Dobra do rzeczy, ktoś bardzo ważny ma tu przyjść poczekaj tu. -powiedziała rozkazująco Claudia.
-No dobra -powiedziałam zdołowana. Czekałam z 5 minut. Nagle ktoś zakrył mi oczy. A gdy zdjęłam jego ręce ujrzałam go we własnej osobie.
-O mój boże! Nie mogę uwierzyć!! -powiedziałam od razu wpadając mu w ramiona.
**************************************
Z góry chciałam przeprosić za to że rozdział nie pojawił się wczoraj, ale była u mnie burza a jak zaczęłam pisać to byłam na samym początku pisania. Rozdział nie należy do najlepszych, ale obiecuję, że w przyszłych rozdziałach będzie się działo do następnego! :*

                                          3 komentarze = kolejny rozdziałDo zobaczenia :* 


4 komentarze:

  1. ♥♥♥Kocham cię kobieto♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie tam się bardzo podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale to się szybko dzieje! Wchodzi na scenę, Justin ją całuję, ona ucieka. OMG! Wszystko tak szybko, że powoli połapać się nie mogę :) Nie no, świetne! I kim jest tajemniczy chłopak? Idę czytać dalej :D

    OdpowiedzUsuń